No hej :)
Coś mnie te przeglądarki nie lubią, bo nawet i tu miałam problem z wpisaniem nowej notki.. Co nowego.. W niedzielę wracając do domku, poślizgnęłam się tak na trawie iż skręciłam i naderwałam sobie staw skokowy w lewej nodze.. Zajebiście co nie.. Niestety to nie jest mój pierwszy raz, więc noga ta jest o wiele słabsza no i powinnam uważać a żebym jej nie złamała.. Ale jak widzicie nie robiłam nic hardkorowego :P Pojechałam na sor, opatrzyli mi nogę oraz dostałam skierowanie do ortopedy. Dopiero po 3 dniach, kiedy choć w miarę mogłam chodzić, wybrałam się niestety odpłatnie do lekarza, który dał mi L4 na 2 tyg od pracy. Z jednej strony cieszę się, bo wydobrzeje mi ta noga.. Jednak z drugiej strony mam już dość tego siedzenia, leżenia w domu no ileż można.. Ale cóż jak trzeba to trzeba.. Już nie mogę się doczekać jak będę mogła gdziekolwiek już swobodnie wyjść..
A co gorsze prócz tego, że ta noga boli to jeszcze sobie odparzyłam kawalek stopy. Domyślacie się jak bardzo mnie to kurwa piecze.. Ale i na to znalazłam sposób.. Za oknem pogoda wręcz do opalania a ja uziemiona jestem w domu... Mam dość naprawdę , ten tydzien pierwszy się tak wlecze że ja pierdole.. A jeszcze czeka mnie jeden tydzien wolnego.. Nie mogę nigdzie iść a moja mama ma urodziny w przyszłym tygodniu.. Ale ugadałam się z nią, że jak już minie mi L4 to pójdziemy gdzies razem :)
Do pracy wracam 19 czerwca dopiero i praktycznie na końcówkę miesiąca, dużo się nie narobię, ale to może i lepiej.. Potem trochę wolnego i od 10 lipca przez 2 tygodnie odpoczywam nad morzem :) Nie mogę się już tego wyjazdu doczekać..
pozdrawiam :*