nocny marek :) przez pare dni było świetnie.
piękny czas o 4:30 wyjść w krótkich spodenkach, bluzce na ramiączkach i klapkach nad jezioro podziwiać wschód słońca. 7 i pół filmu, jedzenie, mycie włosów lodowatą wodą z pompy, nocny prysznic wyglądający tak (miska, woda z pompy, ty ją, ja Cię, ona mnie, chlap chlap xd) sesja w lesie, porzeczki (czarne i czerwone) lody, (niedoszłe kajaki & windsurfing ) prawda czy prawda. Pati! Gosia!
kontunuuję urlopowanie w Charzykowie! do wtorku włącznie. a dalej sięzobaczy.