DZIĘKUJĘ
za wszystko.
I najważniejsze, bo przecież jesteście...
...nawet nie wiecie, jak się za Wami stęskniłam.
I za Kają. I za Edkiem. I za Anką Jot. I... och, ja już chcę do Was.
Powariowałam ostatnio, ale mnie naprawicie, prwada?
Ai, znaczy miłość.
No bo ja Was kocham. Tak mocno mocno.
i, że tak powiem, panie yayay1, kim jesteś, bo mnie to cholernie ciekawi?
ps. dziękuję Neg, że wysłuchuje mojego biadolenia
i Marcinowi, że przeczekał ze mną tą pieprzoną trzecią w nocy.