Wyzwól siebie! xD
ekhem, koniec mądrych tekstów.
Więęęc.
Dzisiejszy dzień był zajebisty.
Pomijając oczywiście szkołę, w której się kilka razy utopiłam z tego gorąca. Ale na szczęście już nie jest tak duszno. I jest zajebiście. Nadużywam tego słowa! xD
Lody z panną Eweliną i siostrami, później leżenie na sianokiszonkach i udawanie, że się jest le-parkurowcem, jakkolwiek się to pisze. Mnóstwo wesołych zdjęć, ciągłe banany na ryjach, radość, radość, radość! Czuję wakacje nareszcie.
Wszystko jest taaaaakie piękne. No, może prawie wszystko, ale to tylko, ekhem, drobne usterki.
Piszę jak natchniona (a może jestem? xD) samo ze mnie wypływa, a to chyba dobrze.
Tralalal, co jeszcze...
Muszę się pouczyć. Na fizykę!
`bo jak Marta palnie coś od serca to jest śmiesznie...` xDD