Bog , honor , ojczyzna cz.II

Piotrkowi zadrżało serce , pragnął on zemsty , ale też nie chciał gwałcic tej czarno skórej dziewczyny.Ale co tu robić?chłopacy pomyslą, że Piotrek to ciota bez jaj.Po długich namyśleniach , chłopak sie zgodził na wykorzystanie dziewczyny , ale wykrecił się słowami "Biała ręka do czarnej dupy nie pasuje".Chłopacy sie cieszyli wiecej dla nich.Piotrek wrócił do domu i odrazu położył sie spać , bez namysłów.Nastepnego dnia wstał o 8.36 , wziął prysznic ubrał się i wyszedł z domu.Kierował sie on do swojego dobrego kumpla , też skinhead-a , który miał na imie Krzysiek , ale i tak i tak wszyscy na niego mówili "leon".Piotrek nie przyszedł do niego na pogaduchy tylko po to , aby zwołał chłopaków o 23 w ich pubie.Leon nie zadawal pytań "po co , na co" tylko pokiwał głową i zamknął drzwi.O 23 każdy z grupy Piotrka był w pubie , lecz ich przywodca przybył jako ostatni lecz już kiedy wszedł do środka wysypało sie multum pytań."Dla czego wczoraj raktownie zniknął" "Po co nas tutaj zwołałeś" itp... A wtę odpowiedzial Piotrek 

-Zwołałem was tu po to zeby ustalić pewną zasade.Zasada ta ma zabraniac gwałtów.Chłopacy oburzeni zaczeli zadawac pytania po co im taki zakaz.Wtedy im Piotrek wytłumaczył , że jeszcze sie zarażą jakimś syfem.Na sali zabrzmiała cisza , a po chwili wszyscy wybuchneli smiechem oprócz Leona , który wiedział na co zmarła matka Piotrka.Rozwscieczyło to chłopaka i przez to chwycił krzesło i rzucił wprost w jednego chłopaka z ich grupy , który smiał sie dość donosnie.Zaczeła sie bujka , wszyscy rzucili sie na naszego bohatera.Leon sie wystraszył , że jeszcze cośmu powaznego zrobia i wyjął swojego glocka z pod kurtki i wymierzył prosto w czoło chłopakowi z ich grupy.

-Uspokoicie sie kurwa?!Czy mam wam banie roztrzelac?! - Wykrzyknął Leon

Piotrek wyszedł przed pub i usiadł na murku , a po chwili dołaczyła sie do niego skromna lecz atrakcyjna dziewczyna.

Nie wiem czy chcecie kolejne czesci wiec nie pisze dalej :D