photoblog.pl
Załóż konto
Nathan i ja udajemy normalnych ludzi XD

Nathan i ja udajemy normalnych ludzi XD

Lucky 7 team, konferencja!

Lucky 7 team, konferencja!

Piękni panowie, piękna pani i ja

Piękni panowie, piękna pani i ja

Gru ja i Winny: dla ścisłości Taiwan i Indonesia!

Gru ja i Winny: dla ścisłości Taiwan i Indonesia!

Ludki z Omanu, najlepsi tańcerze ever!^^

Ludki z Omanu, najlepsi tańcerze ever!^^

Nasze prawdziwe oblicze :p

Nasze prawdziwe oblicze :p

Nie, oni nie są parą.

Nie, oni nie są parą.

Dodane 19 LIPCA 2014 , exif
3098
Dodano: 19 LIPCA 2014

Związki, randki, miłość, podryw

Hey!  Właśnie wróciłam z konferencji  AIESEC i jestem taka padnięta! Jak to na takich ventach bywa, ludzie raczej nie śpią, choć przyznam, że łóżko miałam wygodne w hotelu J

Wiem, pamiętam, miało być o bracie. Jednak nie będzie, maybe next time.

Chcę napisać dziś o bardzo intrygującym mnie temacie, czyli relacjach damsko-męskich w Chinach. Są tak odmienne niż w Europie! Przeżyłam prawdziwy szok kulturowy!

 No i na tym nie koniec! Planuję jeszcze eksperyment, by potwierdzić moją tezę ;)

Postaram się za bardzo nie zbaczać z tematu :p Zacznijmy od pewnej sytuacji, która miała miejsce podczas wyjścia z przyjaciółki Catherine do pubu (sytuacja 1):

Chinki już lekko podpite, palimy sobie sziszę, wszyscy rozmawiają, towarzyska atmosfera, gra głośna muzyka, głównie Rock. Ja siedzę sobie między dziewczyną a chłopakiem. Rozmawiam z nią, on z kolegą. Po chwili dziewczyna obok mnie idzie do toalety, chłopak odwraca się do mnie, rozmawiamy jakieś 10 minut, głównie o różnicach kulturowych, moim projekcie i muzyce. Po około 11min (jest strasznie głośnio, więc słabo się słyszymy, mówimy jak najprościej):

-Do you like Kiss?- Chińczyk do mnie

-Of course, I love them!- ja

-Want to have now?

-Which song?

-Song? Sorry, I dont under stand&

-Which song of Kiss you want to hear now in here?- ja pytam

-Eee&Kiss? Song?

-Yes. Which one?

-I want to kiss you.

Jakoś wybrnęłam z tej sytuacji. Ale co to miało wgl być? Takie pytanie. Rozumiem, że dla niego jestem czymś niecodziennym, bo wyglądam trochę inaczej niż Chinki, które widzi na co dzień. Rozumiem, że ja jestem dziewczynką, on jest chłopcem i mogę go pociągać fizycznie (choć to bardzo dziwne, że taka ja wydaję się interesująca). Rozumiałabym, gdyby po prostu próbował mnie pocałować w jakiś tam sposób. Ale on zadał pytanie. Grzeczność czy brak odwagi? I czemu był taki bezpośredni? Po 10 minutach rozmowy? Nie wyglądało mi to na żart.

Sytuacja 2

Konferencja AIESEC, chłopak z Omanu wychodzi na środek sceny i mówi o tym, co zaskoczyło go w Chinach. Wspomina, że dziwi go fakt, że nazywają go playboyem, tylko dlatego, że robiąc sobie zdjęcia z dziewczynami obejmuje je oraz przytula na przywitanie/pożegnanie.  Chińczycy mówią, że on ma dużo dziewczyn.

Późnym wieczorem mamy małą imprezkę, tańczymy sobie wszyscy. Chinki tańczą jak małe dziewczynki na balu przebierańców. Europejki super sobie radzą na parkiecie, jednak dziewczyna i chłopak z Omanu są najlepsi. Chinki piszczą jak tylko ktoś zrobi bardziej odważny ruch w tańcu. Cały czas mówią, że tańczymy seksownie XD Chłopak z Omanu próbuje ośmielić Chinki, jednak te nadal tańczą jak dzieci. Wspólny taniec  pary z Omanu wywołuje niemal histerię. Kiedy próbuję tańczyć z Chińczykiem, a raczej po prostu naprzeciw niego zachowuje się jak czwartoklasista na szkolnej dyskotece.  Po zakończeniu eventu otacza mnie grupka chłopaków i pytają się gdzie nauczyłam się tak tańczyć.  Patrzą na mnie jak na gwiazdę popu czy supermodelkę.

PS: Ja nie potrafię tańczyć.

Jak poderwać Chińczyka?

NIE DA SIĘ XD

Nie no, pewnie są jakieś sposoby, ale raczej ich nie poznam.

 

 Dla nich chodzenie za rękę nie oznacza bycia parą, ani nawet jakiegoś zainteresowania drugą osobą. Rudi, chłopak z mojego projektu, trzymał mnie za rękę dziś cały czas, bo był ruch na ulicy, a w metrze tłum. To miłe, że chciał mi pomóc nie zginąć w Chinach, jednak to bardzo krępujące dla mnie. Szczególnie, że wiem, że on ma dziewczynę. Czyżby przedkładał grzeczność i obowiązek dbania o swojego gościa nad bycie fair w stosunku do dziewczyny? A może chodzenie z kimś za rękę to jedynie oznaka przyjaźni i po prostu ja o tym nie wiem? Na konferencji była dziewczyna i chłopak, którzy chodzili na spacery we dwójkę za rękę, ona siedziała mu na kolanach cały czas, tańczyli tylko ze sobą, w McDonaldzie się czule obejmowali. Powiedziałam im, że ładna z nich para, przy czym byłam szczera J  dziewczyna, trzymając go za rękę powiedziała spokojnym tonem, że oni nie są parą. Chłopak równie obojętnie to potwierdził. Tak więc takie zachowanie to nie jest zauroczenie czy coś tam,  a przytulenie na pożegnanie to playboy. Zupełnie na odwrót niż u nas!

U nas jest również coś takiego, że jak chłopak troszczy się o dziewczynę i jej pomaga we wszystkim, pyta ciągle co u niej i jest na każde jej zawołanie, to oznacza jedno: podoba mu się. W przypadku Chińczyków to oznacza tyle, że są bardzo grzeczni.

Po lunchu na konferencji była dwugodzinna przerwa. Zapytałam kolegów, czy nie wiedzą o kimś, kto wybiera się podczas sjesty na spacer.  Zaraz zaczęli wypytywać wszystkich o to, ale nikt się nie wybierał. Nathan stwierdził, że skoro nikt nie idzie, to on się ze mną wybierze. Na dworze nie dość, że gorąco, to jeszcze ulewa. Mi tam w sandałach nie przeszkadza chodzenie po kałużach, ale on miał gorzej w sportowych butach.  Powiedziałam, że możemy wracać, bo nie chcę, by miał mokre buty przeze mnie, ale on stwierdził, że to nic takiego. Takie poświęcenie!  Ile w tych ludziach uprzejmości!

Za to żadnego pociągu fizycznego do płci przeciwnej. Znaleźć parę przytulającą się lub chodzącą za rękę w tym 18 milionowym mieście naprawdę ciężko.  Nawet młodzi ludzie w barze nie pokazują tego, że są parą.

Usłyszeć od Chińczyka, że jestem ładna nietrudno. Ale to oznacza jedynie tyle, że mieszczę się w kanonie piękna. W Polsce to raczej tekst na pocieszenie, a najczęściej na podryw.

W sumie bardzo mi to pasuje, że chłopak jest miły, bo po prostu jest koleżeński, a nie dlatego, że czegoś oczekuje. To tutaj takie naturalne.

Teraz coś o małżeństwie.

Gadałam dziś z Rudim o tym chyba przez godzinę! Zacznę od początku, żeby się nie pogubić:

W gimnazjum Chińczycy raczej nie umawiają się na randki, bo rodzice im zabraniają. W liceum są jakieś związki, ale nie na poważnie, bo trzeba się kryć przed rodzicami zaganiającymi do nauki. Idąc na studia ( 18 lat) rodzice nagle oczekują od dzieci, że znajdą partnera natychmiast. Jeśli tak nie jest, pytają co jest nie tak z ich dzieckiem. Rudi powiedział, że byłoby dziwne, gdyby nie miał dziewczyny, skoro jego klasa liczy 6 chłopaków i ponad 20 dziewczyn. Przepraszam bardzo, ale co w tym dziwnego? Idźmy dalej. Chińczycy średnio biorą ślub do 25 roku życia i od razu zakładają rodziny. Ich rodzice od nich tego oczekują. Jeśli nie wstąpi się w związek małżeński przed 25 r. ż. Prawdopodobnie już do końca życia zostanie się singlem. Jeśli ktoś chce dłużej studiować czy robić karierę na rodzinę nie ma szansy.  Studia kończy się przeciętnie mając 22 lata, więc to nie problem w tym toku nauczania znaleźć partnera i hajtnąć się. Jednak, gdy ktoś chce zostać doktorem prawdopodobnie nie zostanie matką czy ojcem. Niektórzy ślub biorą po miesiącu. Rudi mówi, że to nie problem dla Chińczyków jeśli się okaże, że jednak się nie kochają, bo kobieta zaraz urodzi dziecko, przeleje na nie miłość, a mężczyzna będzie miał obowiązek utrzymywać rodzinę, co ich wszystkich zespoli. Mimo to, Rudi twierdzi, że procent rozwodów, zwłaszcza wśród młodych, jest dość wysoki.  Niektóre pary są przymuszane do małżeństwa. Kiedy opisałam swoją sytuację rodzinną, chłopak przeżył tzw. culture shock. Dla niego to coś zupełnie nienaturalnego, a przecież w Europie co drugie małżeństwo się rozwodzi. W Chinach, jak już jest dziecko, rozwód jest rzadkością.

 

 

 

 

>>>  <<< 

 

Jestem ciekawa jak to jest z tymi Chińczykami, którzy całe życie chodzą do męskiej szkoły z internatem. A potem nagle muszą znaleźć dziewczynę& Mam nadzieję, że wkrótce się tego dowiem, mam chytry i podstępny plan, w dodatku Rudi chce mi pomóc ;) Myślę, że jeszcze wiele rzeczy mnie zszokuje na randce z Chińczykiem XD

Komentarze

madzioool Hahahahaha! Katie, z tymi "Kissami" wygrałaś :D
Bardzo bardzo lubię twoje sprawozdanka!
24/07/2014 14:56:03
mforeveryone hahaha juz nie moge sie doczekac az opowiesz o tej randce!
21/07/2014 14:38:42
preria Czytając to wszystko i patrząc na zdjęcia stwierdzam, że pasujesz tam i Chiny bardzo Ci służą! :)
19/07/2014 21:13:50
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika wilamour.

Informacje o wilamour


Inni zdjęcia: Prawie Palenica. ezekh114Na tyłach. ezekh114... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24