Wczoraj spędzone z najfajniejszymi osobami na tym świecie!
Teraz jesteśmy mroczne rap-szmule.
Reszta majówki jednak nie zapowiada się tak ciekawie.
Moje dzisiejsze ambitne plany legły w gruzach, niestety.
Jestem zbyt zmęczona na cokolwiek.
Kiedy już próbuję coś zrobić to albo się nie udaje, albo jest zbyt wymagające na mojego lenia :(
Na szczęście jutro też jest dzień...i noc, czyli się wyśpię :D