Ja i Kinga

Poznałem Ciebie w piaskownicy 

Łopatkę miałaś najpiękniejszą w całej okolicy 
Ty miałaś kocyk zielony a ja niebieski 
Razem bawiliśmy się w dwa pieski 
Oddałem Ci moje nowe wiaderko 
Całe zielone jak babci mydełko 
Razem układaliśmy klocki lego 
To było dla mnie coś niesamowitego

                                                                                         
Kochałem Cię nad rozum wszelki 
Gdy Cię widziałem spadały szelki 
Kochałem Cię nad rozum wszelki 
Gdy Cię widziałem spadały szelki 

Gdy chciałem się z Tobą bawić w doktora 
Mówiłaś mi, że nie jesteś chora 
Ty miałaś rower żółtego składaka 
I raz widziałaś mojego siusiaka 
Kupiłem Ci kiedyś transformera 
Spłukałem się wtedy do zera 
Raz przegapiłem dobranockę 
Bo chciałem zrobić Twoją fotke 

Kochałem Cię nad rozum wszelki 
Gdy Cię widziałem spadały szelki 
Kochałem Cię nad rozum wszelki 
Gdy Cię widziałem spadały szelki