Wszędzie spamię tym zdjęciem, dlaczego by i nie tu :D
Znów nie było mnie pół roku, hehe. Uznałam, że no w sumie mam coś do powiedzenia, to czemu nie. Być może nastanie dzień, że ten blog uśnie naturalnie.
A teraz wracająć do fotki, obrazuje ona moje spełnione cosplayowe marzenie. Odlotowe Agentki! Któż tego nie oglądał? Któż tego nie pamięta? Agentki są miłością, zapewne podobnie jak inne tzw stare kreskówki, które wszyscy kochamy. Od zawsze chciałam być agentką, co prawda jeden miły (tam w sumie nie ma niemiłych) Amerykanin powiedział "just do it" kiedy powiedziałam o swoim marzeniu. Cóż, może tak dosłownie to go nie spełnię, to jednak zawsze niemal każde marzenie o byciu kimś, kim bycie jest mało realne z różnych powodów, można spełnić cosplayem. Tak właśnie stało się ze mną.
Co poza tym? Za półtora tygodnia Magni, na które ponownie się wybieram. Tym razem bez cosplayu, za to zapraszam Was na musical Shingeki no Kyojin, którego jestem częścią. Śmiech, łzy i wzruszenie gwarantowane! W konwentową sobotę o 15 na mainie. Szczegóły na fejsie https://www.facebook.com/groups/434780386725379/?ref=br_rs
A za półtora miesiąca Animatsuri, gdzie "powracam" na scenę w mundurku xD ale za to w duecie! A nawet pewnie i w trio.
Tyle na dziś, do kolejnego (może) wpisu. See ya!
PS Zainteresowanych podobnymi zdjęciami, co by chcieli ich więcej, zapraszam na fp https://www.facebook.com/WikiChanCosplayLand/?ref=br_rs
A chcących być na bieżąco także do otwartej grupy (bo fejs jest wredny i tnie zasięgi) https://www.facebook.com/groups/596779167332119/?ref=br_rs