coś mnie wygięło
od środka wygina mnie wielki badyl i próbuje pokierować moim ciałem i całym moim życiem
ale ja nie wiem czy poddawać się mu, czy nie
życie chwilą to jednak kiepska sprawa
ale przemyślenia też nic dobrego za sobą nie niosą
co robić?
myślę dalej
ciężko mi idzie
przeprowadzka za nie wiem ile