cześć motylki. ; ** co tam u Was ?
u mnie nawet w porządku. wczoraj byłam pierwszy raz na siłownii i jestem zachwycona. postanowiłam chodzić regularnie dwa razy w tygodniu. w czwartek kolejna wizyta tam.
z moim nastawieniem bywa różnie, czasem przeżywam kryzysy i załamania nerwowe, ale stwierdziłam, że skoro tyle z nas potrafi to i ja dam radę. muszę dla siebie, by móc potrafić spojrzeć w lustro i powiedzieć 'jesteś piękna i szczupła, wiki!'
moja mama bywa momentami nienormalna. kłóci się ze mną, ale trudno. jestem pewna co do swoich postanowień. chcę schudnąć.
na jutro postaram się fotografować siebie i swoją figurę, byście mogły zobaczyć z czym zmagam się na codzień.
na razie bez twarzy, bo wstydzę się tak brzydkiego grubego ciała, by pokazać Wam twarz. ale obiecuję, że gdy tylko dojdę do 60 kilogramów to dodam zdjęcie z moją twarzą również.
a Wy jak się trzymacie?
chudego. <3