dziś zjadłam jedynie pół bułeczki kajzerki z szynką i o dziwo czuję się świetnie i nie jestem ani trochę głodna. :)
może to dlatego, że jestem mega wykończona po całym tygodniu i próbnych testach gimnazjalnych..
dziś nawet nie wychylam nosa z domu, bo nie mam siły ani ochoty.
jestem zaskoczona efektami nie jedzenia słodyczy i po 18 (mimo, że wczoraj się złamałam i zjadłam naleśnika z dżemem) dziś waga na czczo pokazała 63.4 kg ! byłam w pozytywnym szoku. :)
nie pozwolę sobie teraz tego zjebać, po prostu nie pozwolę.
cieszę się również, że dziś skończył mi się okres, nareszcie.
a jak u Was ? :) :*
i chciałam jeszcze podziękować za wszystkie komentarze, które wydają się tylko jedną linijką wystukaną w klawiaturę, a dają mi to wsparcie i siłę, której mi brakowało. <3