Juz powoli dobiegaja konca. Matura za 80 dni.
Geografia przerobiona w całości!
Matematyka mega trudna, ale powoli do przodu..
Angielski jak angieslki nie chce mi sie tego uczyc.
Ferie zdecydowanie na wielki plus. Mimo codziennej nauki nie narzekam ani troche.
Spotkania z przyjaciolmi: kino, bilard, kręgle ( tu musze dodac ze jestem mistrzem , haha) , imprezy, wspolna nauka, spacery, rozmowy, łyżwy, zakupy.
Jeszcze stolica czeka!
Czasami zastanawiam sie jak życie sie zmienia... ludzie odchodzą a na ich miejsce przychodzą zupełnie nowi. Jeśli ci nowi są naprawde wspaniali trzeba sie cieszyc.
Życie staje sie naprawde lepsze, dostrzegać można wszystko w kolorowych barwach, zwłasza jesli było się tak blisko aby to jedyne zycie stracic.....
ZDJECIE Z MAMAAAAAAAA <3 dzięki że mnie wyciągnełaś ! ha! a zdjęcie jest!
(Bandi innych nie ma takze nie martw sie )