Kazdego dnia mi się śnisz, Kazdego dnia w tym śnie ze mnie drwisz, Kazdego dnia zastanawiam się Czy niebyloby lepiej zapomniec cię? Czy nie lepiej dac sobie spokoj? I zapomniec pewnej nocy wśrod potokow ? I obudzic się pewnego dnia, pojsc na spacer I kiedy ciebie zobaczę, przejść obojętnie od Tak i pokazac co straciłes i jak zrujnowales mi świat!