wracam! jestem już chyba na tyle wyleczona i silna psychicznie, że tym razem dam radę. co prawda na razie bez ćwiczeń, muszę do końca dojść do siebie, ale jedzenia stanowczo mniej i muszę patrzeć co jem. do tego na razie mam okres, więc ból i tak nie pozwoliłby mi ćwiczyć, chociaż dzisiaj rano miałam już taką ochotę wstać i zrobić chociaż głupie brzuszki. ;p ale jeszcze poczekam, muszę się wyleczyć.
od dziś będzie wszystko ładnie pięknie i 'nowy' rozdział w życiu. tego potrzebuję.
tak jak było.. 1300 kcal + warzywa i owoce.
bilans:
ś: owsianka z bananem (170)
IIś: 2 kromki grahama z serkiem topionym i pomidorem (210)
o: kapusta na krótko, kromka grahama (300)
p: activia - owsianka, banan (160)
k:
? / 1300 kcal.
muszę też napisać coś na blogu, bo go też zaniedbałam, ale to przez brak czasu i weny, może dziś coś się uda :)
dobija mnie też bałagan w pokoju, ale zwyczajnie nie mam siły go sprzątnąć.. zaczynam odkładać wszystko na "jutro".
udanej soboty :*
11-31 maj
odżywianie (<1300) (1300<) i bez słodyczy
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21
ćwiczenia
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21