zawiodłam was, przepraszam. i siebie również. miało być tak pięknie, myślałam, że już się uda, ale dalej jem. nie wiem co się ze mna dzieje. mam już dość, ale i tak sięgam po dodatkową kanapkę czy jogurt. a potem robi się ich kilka. najgorsze, że wczoraj dzień byłby ok, gdyby nie jedzenie na noc. boję się, że dziś też tak będzie, ale na razie jestem dobrej myśli. wróciłam ze szkoły zjadłam zupę, jest ok.
idę robić lekcje, a potem na zakupy bo jutro robię urodzinowego grilla, więc trzeba się przygotować z jedzeniem ;3
bilans:
ś: activia - owsianka
IIś: bułka szkolna z serem, szynką, sałatą, ogórkiem, pomidorem, rzodkiewką i nie wiem czy czymś jeszcze
o: zupa jarzynowa
p: jabłko
k: musli z jogurtem
+2 kanapki -,-
kawa, 2x zielona herbata, 1l wody
aktywność:
?
uzupełnie potem.
przepraszam was:* teraz już chyba będę zaglądać tu regularnie, chyba, że nadal będę zawalać.
na razie bez kalendarzyka, bo i tak jutro urodziny, za tydzień komunia i urodziny dla rodziny,a potem wycieczka na 3 dni, więc chyba na razie nie ma sensu.
myślę nad wróceniem do liczenia kalorii, ale to chyba od czerwca jak się skończą te wszystkie uroczystości, wycieczki i w ogóle;>
trzymajcie się<3