Radość.
Nie róbcie mi zdjęć, nie rubcie mi zdjęc kiedy odchodzę z tego świata
i nie w tedy kiedy mina lata, ale teraz.
kiedy nadzieja odeszła, jak mgła po deszczu przeszła.
Smutek ból i zadumienie, oto poety myślenie.
Myslenie, a nie westchenienie, ja juz tej myśli nigdy nie zmienie,
ponieważ moje pragnienie, nie liczy sie wcale w cenie, ale jako pragnienie.
Pragnienie i serca skupienie.
Kolor tęczy, ona blask na niebie zmienia i wysłuchuje mój czas przeznaczenia.
Odchodzę i nikogo nie zwodzę.
Idąc upadam, ale padając życie swe Badam i co widzę ??!!!
Śmierć, ból, smutek, brak zdolności do Milośći.
ale i o to Cierpienie i z oczu krwawienie, Krwawienie, które u martwego poety już nigdy nie przeminie.
Albowiem, teraz pisze w niebiańskeij Gminie.