elo morelo

Wczoraj dwór z Kocik, pochodziłyśmy, pogadałyśmy, troche zdjęć zrobiłyśmy. 

Pogoda dopisuje, świeci słońce, momentami jest jak dla mnie zbyt gorąco. 

Już się nie mogę doczekać kolonii, to będzie coś pięknego, 2 tygodnie "sama ze soba", czas na przemyślenia, czas na przypały z mordkami. to jest właśnie ten czas. będzie się działo, naprawdę! 

ostatnio trochę gorzej z moim samopoczuciem, tak trochę bardzo... niby się śmieję itd, ale jak wracam do domu to robię się smutna.. najgorzeeej... nie lubię tak nvehsj to takie coś dziwnego nvhsskuwib. 

wczoraj oglądałam finałowy mecz Argentyna - Niemcy... Niestety Argentyna przegrała ;( co to były za emocje... a miałam nadzieję, że będą grać na rzuty karne, ale no Niemcy 7minut przed końcem dogrywki strzelili bramkę... Messi mega zawiedziony, w sumie się mu  nie dziwie, bo na nim spoczywała ta presja, żeby strzelić bramkę, żeby wygrać :( 

w najbliższy weekend czeka mnie wolontariat, będzie spoko, muszę nakupić sobie żarcia jakiegoś, bo na bank będę tam głodna. ogólnie cieszę się, że będę mogła pomóc innym, na prawdę. 

zaraz idę jeść, bo wybija moja godzina hsahashas.