Siema, to znowu my, powracamy w wielkim stylu.
Dołączamy wam do galerii naszych kolegów, z których znamy jednego, ale co z tego?
Mariusz był u nas wczoraj i skurwił wora,
no.
I śpiewał piosenkę, a potem rozjebał laptopa Chudego Bawoła,
ale Laptop dokonał samoegeneracji i przed chwilą oglądaliśmy na nim Steve Starr, i śmialiśmy się do rozpkuku(kuku od kukół)
On nie może istnieć, to chyba oczywiste, albo jest wampirem.
Jaka jest wasza teoria?
Wolicie machewkę czy selera?
wolicie jabłko czy gruszkę?
wolicie grejfuta czy banana?
Kiedy śni się wam, że śpicie?/
Są pytania bez odpowiedzi.
Ambitnie?Ambitnie? Łaaaaaaa
Hipster poszukiwany pilnie!!!
Pozdrawiamy