Troszkę dzisiaj poszalałam z jedzeniem, chociaż w sumie to nie wiem ;D. Miałam dobry dzień, tak po prostu ;)Jutro ważenie ; o. Kupiłam sukienkę na wesele, która o dziwo nawet mi się podoba i mówią że ładnie w niej wygladam, może wstawię zdjęcie jak się już odpicuję przed weselem. Jeszcze tylko buty i ogólnie w sobotkę pewnie zakupyy <3
Bilans:
śniadanie: trochę jogurtu(70)+ mały pomidor(30)+ łyżka twarogu (15)
Po szkole: małe jabłko (40) trochę mleka nawet nie wiem ile bo z kartonu piłam ( max50)
Obiad: pieczone warzywa (ok 85) + trochę jogurtu (60)
Podwieczorek : małe jabłko (ok 35)+ chrupki z błonnikiem (ok 30)
Kolacja: kisiel taki jak zwykle plus łyżeczka płatków owsianych i trochę rodzynków to (z 90)
Razem: 505 (tylko?)
świczenia:
To co wczoraj + 7 dzień a6w ;)
Powiedziałabym mu co czuję ale tak strasznie boję się jego reakcji więc nie powiem nic i dalej będę udawał że wszytko jest jak dawniej. Czasem mam taką cholerną potrzebę go przytulić i powiedzieć mu że nie wyobrażam sobie bez niego życia i kocham go takim jakim jest niezaleznie od tego co zrobi ale się boję...
Tylko obserwowani przez użytkownika wieledozyskania
mogą komentować na tym fotoblogu.