góry. miejsce wakacji z dzieciństwa które szybko z zwykłego wyjazdu stało się jednym z ważniejszych punktów roku. pokochałem tą dzikość, ta bliskość natury, te widoki i ten zapach tamtego powietrza. nie pokochałem i nigdy nie pokocham pewnej części turystów, tych którzy wybierają się w góry bez większej wyobraźni. nie chodzi tu o podejmowanie ryzyka ale np. o głupie docinki pani która ubrała się w campusie i wybiera się w góry bez pojęcia chwaląc się po drodze ile to już ona czasu nie spędziła w górach. fajnie. no to skoro spędziła tyle czasu w górach i pamięta czasy jakieś 15-20 lat temu gdy każdy napotkany turysta był dobra duszą, to niech teraz nie ocenia kogoś tylko dlatego ze jest młody i według niej nie powinien być w takich górach. przykre to było. ale to i tak nie zniechęci mnie by wracać tam tak często jak tylko będę mógł. mam nadzieje ze z Tobą będę tam jeździć :)

myślę Kochanie ze spędziliśmy wczorajszy wieczór dobrze. z ogromna satysfakcja i zadowoleniem :) no jedynie później ta pewna informacja... ale nie myślimy już o tym, bo przecież wracam niedługo :)

przepraszam Cie za tą moja zazdrość... ja wiem ze mogę być o Ciebie spokojny, ze nic się stanie bo bardzo się kochamy no ale to tak jakoś mnie samo atakuje... przepraszam :*