eehh....przepraszam, że wczoraj nie pisałam, ale nie było mnie cały dzien w domu, a jak przyjechałam, to się wykąpałam i od razu do łóżka;p
Wczoraj musiałam zawalić, wiedziałam, że zawalam, ale...nie widziałam się z nią z 3 miesiące, nie mogłam jej odmówić ;p
dzisiejszy bilans:
śniadanie: półtora garści płatków 'just fit' jogurtowych z mlekiem (1,5%)
obiad: jestem tak zła na siebie....no, ale : 5 mini krokiecików smażonych na głębokim tłuszczu
kolacja: chochla krupniku
jak do tej pory:
20 min biegu w miejscu
20 przysiadów
100 brzuszków
100 brzuszków skrętowch , połowa w prawo, połowa w lewo;p
30 seund nożyć
haha. to są początki, będzie lepiej ;)
a Wam jak idzie?? może macie jakieś fajne ćwiczenia?