Przepraszam, że się nie odzywałam, ale nie mialam neta. Przez ten czas nie zawaliłam ani razu.
Prócz dzisiaj. Nawpierdalałam się słodyczy. Jest mi cholernie źle !
Chcę mi się płakać, nawet wypłakać się nie mogę, bo zaraz rodzice wrócą. Nigdy przy nich nie płakałam. W sumie to przed nikim.
Potrzebuje przyjaciela. Czy ja kurwa proszę o tak wiele?! Chcę, żeby pozwolił mi się wypłakać, nie osądzał mnie, pomagał. Ale nie przez internet. W internecie mam wiele przyjaciół. Chcę prawidziwego przyjaciela. Z krwi i kości.
Jestem żałosną grybaską, po co ja jadłam te słodycze? Nawet nie miałam na nie ochoty. Zjadłam je, bo było mi smutno. Zajebisty powod jebana hipokrytko. Przynaję, jestem żałosna.
Chcę mi się płakac z mojego marnego żywota. Jestem brzydka. Na serio. Dość, że jestem tłustą świnią, to ryj kurwa też się ne udał. Nic mi nie pomoże ten jebany kolczyk, ani ten pieprzony tatuaż. Na co to? I tak nikt nigdy tego nie doceni. Dzisiaj podsłuchałam rozmowę kolegów.
M.- 'Jak można mieć brzydką dziewczynę? Ja tego nie rozumiem'
nie wiem czy miało wpływ na to, że siedziałam tuż obok niego. nie wiem. ja pierdole. chce się rozpłakać. zaczyna mi się coraz bardziej podobać chłopakm który ma mnie w dupie. mało tego. który mnie nawet nie lubi. ostatnio podstawił mi haka na wfie . (nie wiem czy specjalnie) ja sie wyjebałam, jak się odwróciłam, to zobaczyłam jego i jego oczy. była w nich pogarda i jakby obrzydzenie. nie wiem. zawsze był miłyb w stosunku do dziewczyn, na serio. uprzejmy. nigdy żadnej nie wyzwał. nawet mnie nie przeprosił.
bilans:
śniadanie: mały jogurt naturalny
obiad: jajecznica z jajek bez tłuszczu, odrobina drobiowej szynki
kolacja: chrupki, snicers, jedna delicja, troche orzeszków w marynacie, kinderek.
słucham piosenki Adele- someone like u. nawet mi się nie podoba. ale dobijam się nią.
ona jest grubaską. ale grubaską o ładnej twarzy. i ma jakiś talent.