Zdarzało mi sie mieć nieczyste myśli wobec innych
Przez co zawsze czułem się winny
Czułem się inny
Czułem ten lęk, a ten lęk był bardzo dziwny
Do tej pory czuję go mimo że jestem prawilny
Albo mi się wydaje
Jak tu żyć zgodnie z prawem, samym sobą
Od zawsze własnych zasad się trzymałem
Prawą stroną szedłem, mimo to zasady łamałem
Do góry z głową iść nie szedłem
Wierzyć w siebie przestałem
Przez co wiele błędów popełniłem
I już zapomniałem jak to było
Teraz uczciwym być chcę
A przyczyna nie bycia w porządku
nie jest kwestią matczyną od matuli mam dobre cechy
A cech przez które miną mój czas są winą mojej słabości
I w każdym z nas ta słabość jest
Ona jest w gotowości
Wystarczy zrozumieć sens i użyć swej mądrości
By dotrzeć do silnych stron swej osobowości