To był jeden z tych dni, gdy ktoś wyprowadził mnie z równowagi. Miałam wtedy kasztanowe włosy a Ty mówiłaś mi Rainbow. Włożyłam wtedy na siebie bluzkę w tęczowe paski, którą dostałam na urodziny i zieloną spódnicę wyprodukowaną we Francji. Ty wzięłaś kolorowy parasol z dzieciństwa i wszystko wydawało się nasycone barwami. Był słoneczny dzień, a moje baleriny w kropki były jeszcze wtedy całe..
Zawsze będę wracać do tego dnia i tego zdjęcia.