Są takie dni w życiu, że człowiek skakałby z radości, a są takie kiedy najchętniej nie podnosiłby głowy !
dobry dzień dzisiaj, ładna pogoda 4.0 z podstaw, przwrócenie terminu, fyzjer, żyć nie umierać :))))
Nie wiem co mam myśleć o moim szanownym związku, który właściwie się rozpierdzielił, dobrze, że ze szkołą się coś układa, babci życia nie przywrócę, tak więc pewnie musze w końcu podnieść tą łeb i iść do przodu !!!
Zastanawiam się po co i za co tyle kłód pod nogami?!
i przecież zdziwiona być nie powinnam, że rozpada się ten "idealny" związek, że najlepszy przyjaciel okazuje sie podłą szmatą, takie czasy co zrobić !!!
ps. mam banana od ucha do ucha jak mam sen o tokio, ilość ludzi na koncercie około 14 w tym ja i dred latamy od jednego końca sceny do drugiego i wysyłamy buziaki do chłopaków, no jak downy xD
_______________________________
Life is life !