No to skarbie masz całe życie męczarni ze mną! Siemaneczko<3 Ogólnie to pomyślałam, że tak dawno mnie tu nie było więc może coś napiszę, mimo że może skończyć się na totalnych głupotach ale przecież jesteś taka kochana i to wszystko docenisz<3 A na końcu i tak usłyszę, że mam dałna no ale co tam. Ogólnie to chcę zacząć od tego, że bardzo Ci dziękuję za to, że mogłam się wypłakać na Twoim ramieniu praktycznie ciągle z tego samego powodu i że to jakoś znosiłaś. Wiem, jaki mam straszny charakter, dlatego przy mnie to normalnie ascetką jesteś. Może pisanie o tym tutaj nie jest najlepszym wyjściem, ale co tam. Za co jeszcze Ci dziękuję? Za to, że tak cieszy Cię to wszystko co się u mnie dzieje. To takie miłe, gdy wiem, że moje szczęście jest również Twoim. Tak samo jest w chwila smutku. Nie no... W sumie to nie mogę ogarnąć tego jak bardzo dla mnie ważna jesteś i naprawdę nie wiem czym sobie zasłużyłam na Twoją przyjaźń. Ty już nawet nie jesteś moją przyjaciółką, tylko członkiem rodziny, którego sama sobie wybrałam. Dlatego, jeżeli uważam za głupie to, gdy dziewczyny mówią sobie "kocham Cię" to w tym przypadku mogę to powiedzieć z czystym sumieniem, bo jesteś kimś więcej niż przyjaciółką, a rodzinę się kocha<3 Jak sobie tak rozmyślam o tych najlepszych momentach z mojego życia to praktycznie nie ma wspomnienia, które nie byłoby związane z Tobą. Nie no, miało być wesoło a ja tu jestem bliska płaczu. Ogólnie rzecz biorąc to każde nasze spotkanie kończy się wiadomo jak i nawet jak ostatnio robiłyśmy projekt i tak strasznie byłyśmy zmęczone to i tak skończyło się na tym, że ja nie mogę ze śmiechu wytrzymać. Ja piernicze, gdyby nie Ty to ja bym chyba wiecznie niezadowolona chodziła, nie no, w zasadzie to tak jest. Złe określenie. Gdyby nie Ty to byłabym jak ten gburek, co się nigdy nie uśmiecha! Ogólnie to można mi zazdrościć tak wspaniałej przyjaciółki! I ja nie wiem co mam tu jeszcze napisać, żebyś później znowu nie marudziła, że 10 minut to czytasz. Ale na taki szał to ja nawet nie liczę, zważając na to, że jeszcze musiałabym tu siedzieć milion godzin bo idzie mi jak krew z nosa. Ale nie martw się, ja to wszystko jeszcze nadrobię i poczytasz sobie, poczyyytasz<3 No co? Niedługo wakacje, chciałabym żeby wyglądały inaczej niż dotychczas, ale nie wiem czy mam na co liczyć więc się zobaczy :D Cóż mogę jeszcze rzec? Wrzesień to będzie najgorszy miesiąc mojego życia. Jak cholera jasna nigdy nas nie rozdzielali to teraz muszą! Przecież ja nie wytrzymam bez Ciebie... sama w ławce.. jeny. To będzie tragedia.Jestem tak zdesperowana, że jestem nawet gotowa iść na mat-fiz kurcze! Nie no, serio będę sobie musiała ogarnąć jakiegoś kompana bo nie wytrzymam. Chociaż i tak nikt mi Ciebie nie zastąpi. Boję się jedynie tego, że to będzie ciężka próba naszej przyjaźni. Ale wiem, ze damy rade, bo w końcu ta więź już jest taka silna, że nie wiem co by się musiało stać.. I nawet wolę nie wiedzieć. Będe powoli kończyć, wiedziałam, że wlamik nieogarnięty, ale przynajmniej mam pewność, że tylko Ty go przeczytasz bo innym się nie będzie chciało. Kocham Cię nad życie i umrę jak beztlenowiec w kontakcie z tlenem na tym bio-chemie! Buziaki moja ślicznoto<3