Jeszcze nigdy nie było mi tak wstyd przed samą sobą, a mimo to dalej nie mam pojęcia dlaczego wyszło tak, a nie inaczej. Przecież nic nie dzieje sie bez przyczyny, a ona może być tylko jedna, ale nie, to przecież nie możliwe, nie w tym przypadku. A jeśli jeszcze raz zacznę mieć cyrk w główce, to wypierdolcie mi z kopa albo przysięgam, że jakimś cudem sama to zrobie.
___
Tymczasem jeat całkiem sympatycznie, nie powiem, że cyrk się skończył, ale przecież każdy to przechodzi, sialalallalalala i tyle :)