Zagubieni, teraz każda twarz patrzy w swoim kierunku...
Ilekroć wspominam nas, wspominam fenomen który w moim życiu się wydarzył.
Tamten zachód słońca był wyjątkowy,tak jak każde nasze spotkanie, każdy senas i każda impreza.
Co się z nami stało i z tym co nas zawsze spajało..
Gdzie rozbił się ten wielki silny głaz, który nosiliśmy na swoich barkach.
Gdzieśmy się podziali. Tak blisko... zarazem tak daleko.(?)