a6w witaj!
Tak, no więc z moich wcześniejszych ćwiczeń, ograniczenia słodyczy, gazowanych napojów i fastfoodów itp wyszło jedynie z napojami i fastfoodami. Potem przestałam już kompletnie ćwiczyć i dalej jadłam słodycze.
Czasu zostało coraz mniej (gdzieś do połowy lub końcówki maja), dlatego 29 marca doszłam do wniosku, że zacznę a6w. Zmierzyłam się i.... jeja. Zobaczcie co się może stać po prawie miesiącu przerwy od ćwiczeń i powrotu do słodyczy:
- waga: 51,5 /51,4 kg /50,7 kg / 50,5 kg
- cm w pasie (brzuchu) - 83 /82 cm /80,5 cm / 83 cm
- cm w talii - 71 /71 cm /70 cm / 71 cm
- cm w biodrach - 88 /88 cm /88 cm /87 cm
- cm w udzie - 50,5 /50,5 cm /50,5 cm /51 cm
- cm w udzie (przy kolanie) - 35 cm
- cm w łydce - 33,5 /33,5 cm /33 cm / 34 cm
Ale to już (dopiero ) 3 dzień. Póki co ćwiczenia zaliczone, niestety z niejedzeniem słodyczy dziś nie wyszło (Wielkanoc robi swoje), ale to nic. Zaczynając, przewidziałam ten fakt i pozwoliłam sobie na 2,3 dni odstępstwa.
Mam nadzieję, że tym razem wytrzymam! 42 dni, co 4 dni zwiększanie ilości powtórzeń o 2... jest ciężko. Ale jeśli dobrze pójdzie, a6w powinnam skończyć 9 maja i potem może polecę z ćwiczeniami na nogi.
Czy któraś z Was robiła/robi może a6w? I jak efekty?
TRZYMAJCIE KCIUKI, przydadzą się!