Czemu los mnie tak nie lubi teraz?! Ciągle coś się dzieje, i to miłe nie jest.
Cały ten pech robi się już nudny, i bokami wyłazi!
Ciekawe co mnie jeszcze czeka, wózek inwalidzki, który i tak zgubię? ;o
Znowu tak mam, i jest to kurwa najgorsze na świecie, strasznie się nie lubię za to, i pod tym wzgędem w ogóle nie jestem zajebista...
Aczkolwiek... Da się jakoś to wynegocjować.
Ale i tak jestem na siebie zła.