Umarłem
POPROSTU KURWA UMARŁEM
Za kogo ona teraz mnie ma
ciągle za kłamce
za skurwiela bez serca
i że niby powiedziałem że jest kurwą itp.
ci co znają mnie wiedzą że te słowa nigdy
ale to nigdy nie wyjdą i wyszły z moich ust w stosunku do Niej
Nigdy nie zrozumiem tego co wydarzyło się na sylwestrowym ognisku
ciągle siedzi we mnie zazdrość, ona mnie zabije.
Wiele ludzi już ma mnie za jakiegoś kretyna
"po co jeszcze brniesz w to dalej gdy
robi z Ciebie to co robi"
Po ostatnej rozmowie było tak, tylko minie godzina 24 mamy nowy rok ona nie chce mnie znać.
Nic kurwa wspónego oprócz nienawieśći do mojej osoby.
po tamtej rozmowie zostałem pomieszany z blotem gównem i innym chujstwem
I to mnie najbardziej zabolało, boli ciągle
I zwykłe przepraszam nie wystarczy już, bez zadnego tłumaczenia
że było się wtedy w stanie wściekłym i tak pisało
Wiem i dużo ludzi mi mówi
że jakbym odszedł to było by lepiej
Dla niej i dla mnie,po prostu lepiej
Ale nie rozumieją tego co siedzi we mnie
To nie jest takie proste
nie potrafię odejść, wiedząć że moje uczucie jest bardzo duże
że tak naprawde Zakochałem się
ale taka jest miłość,
Wiedzcie że jakbym miał odejść od niej
Nie było by mnie już nigdzie
po prostu bym zniknął
może więcej problemów ze mną zniknie.
A sylwester? Full wypas, tanie wino i wóda na zmianę na ognisku, a w drodze powrotnej piwa i trawk. Superduper mix (; tylko tak jakby mi łeb miał teraz eksplodować
I skąd do chuja punka wzieło się to coś na plecach
zagadka rodem z archiwum X