"Jacy oni są szczęśliwi, pomyślałem, ci wszyscy, którzy wierzą!... Niedowiarkowi oścień śmierci tkwi w wątrobie, trwoga go nie opuszcza, natomiast wszyscy wierzący mają do śmierci miłość, albowiem ona ich zbliża do Boga. Wiara góry przenosi, wiara serca podnosi. Wiara jest eliksirem życia. Jacyż oni szczęśliwi... [...] A ja was nienawidzę! Nienawidzę za pogodzenie się z cierpieniem i śmiercią. Za tę wyrozumiałość dla Stwórcy, który za nic nie odpowiada albo jest ad infinitum usprawiedliwiany przez kazuistyczne zabiegi. Za tę pokorę, uniżoność i podległość."