nienawidzę takich wieczorów, w których mam za dużo czasu na myślenie,
w którym moja psychika nie wytrzymuje napięcia..
zdaję sobie w nich sprawę, że właśnie teraz jestem sama, bo czemu pisze to tu,
a nie piszę tego moim przyjaciołom czemu właśnie z nikim nie rozmawiam..
czemu całymi dniami siedzę sama ?
zmieniłam się i to chyba dość poważnie..
zamknęłam się w sobie a to jest straszne może do wakacji jeszcze się otworze ;)
nienawidze zimy !!!