Zostałem obudzony telefonem od ojca. Fuck
Troszkę roboty mam. Ale to tak w godzinkę się wyrobię. Grunt to organizacja (?).
Matt pipa już pewnie siedzi u Magdy. Dzidzia pewnie śpi, i spać będzie do 15. Czyli nic nowego.
Ja wybywam później z domu, do Agnieszki.
Jutro ognisko.
W poniedziałek zawitam na Suchań, muszę papierki o dowód złożyć :x i czeka mnie wracanie szkolnym autobusem do domu.
Fuck yea.
Stara kadra nauczycielska jak mnie zobaczy, to nie ujebie.
Bless Ya Fuckers
Jeśli rodzicem jest ten kto wychowuje, to moim ojcem jest muzyka.