photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 13 MARCA 2017

Momenty w których jesteś sam i bijesz się z własnymi myślami, są ponoć najgorszymi jakie można doznać, bo nikt nie może nam nic doradzić.
Po tylu doświadczeniach, nie zgadzam się z tym i stwierdzam, że jest to czasem bardziej potrzebne, niż kolejna rozmowa i jakieś chore emocje których się nawet nie przemyśli.
Zapierdalałam na pełnych obrotach, ale nie po drodze której powinnam, przystanki w złych miejsach, ingerencja i kierowanie naszymi myślami.
Obserwowanie tego chorego syfu który mnie otacza pozwolił mi na wewnętrzny monolog. Ja sobie wzięłam pauzuę od wszystkiego, siedziałam w próżni a wszystko toczyło się swoim normalnym tempem. Porównywałam sytuacje teraźniejsze z dalekimi wspomnieniami.
Życie nie polega tylko na braniu, braniu i braniu kiedy tak naprawdę nie należy się drugiej osobie nic, oddając drugiemu człowiekowi chociaż trochę swojej dobroci buduję jakąś harmonię i popędza. Trzeba się czasem zatrzymać i pomyśleć, jak wiele razy popełniało się te samy błędy... Obietnica złożona po raz setny traci jakikolwiek sens i ochodzi wraz z planami które się z nią wiązało. Nie chcę pamiętać już, jak wiele razy się poddałam, nie jestem chyba aż tak słabą osobą, ale nigdy nie potrafiłam jakoś dojść do tego, że moje potzreby powinny być dla mnie najważniejsze, zaniedbałam swoją psychikę, w wyniku mam ją rozbitą w drobny mak. Nikt nie lubi jak ktoś mówi co ma robić, ale gdy dzisiaj siedziałam i spojrzałam na to jak można marnować sobie życie, to zaczęłam czuć strach, że mogłabym też tak skończyć. Zastanawiam się już w sumie nad tym od niedzieli, osoba bardzo bliska, mieszka ze mną, rodzeństwo, a tak naprawdę jest to osoba która jest po drugiej stronie wszystkiego, bliskość? Życie od piątku do piątku, brak poszanowania czyjegoś czasu i obiecywanie przez pół życia bez podjęcia walki? To nie jest życie. To jest egzystencja, skakanie z kwiatka na kwiatek, albo się uda albo nie. Szkoda mi jest patrząc na to jaka wielka różnica wieku, a dwa różne światopoglądy.
Nie chcę skończyć jako nikt i wiem, ze muszę zrobić w końcu coś ze swoim życiem,  ze sobą, ruszyć jakoś do przodu bazując rzeczach które będą dawać mi satysfakcję, dobro i motywację.
Powstać z dna i nie dać się niszczyć, dbać o swoje potrzeby.
Każdy z nas lubi czasem robić rzeczy, które nie są w pewnym stopniu dobre, ale nie możemy dać się zwariować. Nie można siedzieć w jednym miejscu i wiecznie czekać i nie robić nic, albo robić coś dla kogoś, płytko myśląc, że to nam przyniesie szczęście.
Nie chcę już tak kurewsko cierpieć, a cierpiałam tylko dlatego, że nigdy nie próbowałam robić czegoś ze sobą. Można zmienić przecież zawsze cos, ale ja tego nigdy nie chciałam.
Chcę dostawać teraz od życia to co już przez te 19 lat oddałam, ale nie bede o to prosic, zczasem wszystko wroci, a nie ma sensu zebym wiecznie pospieszala.
Pierwzy raz nie myślę tylko o miłości, myśle o sobie. 
Żeby było dobrze, muszę wyprowadzić najpierw siebie naprzód, a dopiero potem zacznę się martwić o innych. 
Ja nigdy nie chciałam wiele, chce poczuc się na tyle potrzebna, ze moze kiedys ktos nie da sobie beze mnie rady.

 

Komentarze

atlam sexxxxy
14/03/2017 22:11:36
atlam
20/04/2017 11:33:46
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika whitenoise.