no to siema <3
wstałałam jakoś po 12 , bo mama mnie na obiad wołała ! : d
wyspać się nigdy nie da , bo zawsze coś ..
więc wstałam , zjadłam i ogarnęłam się ; d
potem pojechałam do dziadka i zabraliśmy go i pojechaliśmy do babci do szpitala .
potem do askany .
tata se kupił pare rzeczy . m.in. kurtke i jakiś garnitur .
oczywiście jak to ja , musiłam też na coś naciągnąć .
więc kupił mi też kurtke .
i jeeest git : D
no rozwala mnie tekst Mareczka " co jeeeeeees :) "
hahahah ..
dobra to ten ..
nara chłopaki : *