__________________________________________________________________
Trzymając się za ręce usiedli cicho nad brzegiem. |
Pień drzewa i ziemia w księżycu: niedoszeptanytli trójkąt. |
Mgły nie dźwignęły się jeszcze. Serca dzieci wyrastają nad rzekę. |
Czy zawsze tak będzie-pytam-gdy wstaną stąd i pójdą? |
|
Albo też jeszcze inaczej: kielich światła nachylony wśród roślin |
odsłania w każdej z nich jakieś przedtem nie znane dno. |
Tego, co w was się zaczęło, czy potraficie nie popsuć, |
czy będziecie zawsze oddzielać dobro i zło? |
___________________________________________________________________|