Witam wszystkich
To już 2 tygodnie, od mojego ostaniego postu. Jak niektórzy z was wiedzą od 3 września chodzę do V LO im. Romulada Traugutta w Radomiu. Mam nową wychowawczynię i całką inną klasę jak do tej pory.
Co prawda, jeszcze nie ze wszystkimi rozmawiałam, ale muszę przyznać, że na lekcjach jest zupełnie inaczej. Moja wcześniejsza klasa wygłupiała się na wszystkich lakcjach, oprócz j. polskiego i matematyki. Na reszcie jej odbijało. Dziewczyny z chęcią chciały ćwiczyć na w-fie, ale wolały grać w gry zespołowe szczególnie: piłka ręczna. koszykówka i gdy była możliwość w siatkówkę, żeby tylko nie biegać.
Moja nowa klasa jest raczej spokojna na lekcjach. Niektórzy się wygłupiaja, ale tylko na przerwach. Co do w-fu przebranie się by ćwiczyć to mordęga, ale to chodzi raczej, że po lekcji jesteśmy spocone, a prysznicę nie są całkowicie super.
Jak się dłużej na tym zastanowić, to pewnie dlatego, że na początku roku nikt nie chce podpaść lub zostać przez nauczycieli zbytnio zapamiętanym.
Co do mojej adaptacji w klasie, to było ciężko. Jestem zwyklą dziewczyną, która lubi się śmiać ale tylko jak mam powód, przez to często wszkole jestem smutna i naburmuszona. Z czasem to się zmieni. Mam nadzieję.
W piątek z klasą byłam na kręglach. Pierwszy raz byłam i było bardzo fajnie. Taki wypad ja bym powtórzyła. Co sie tam nie działo, były śmiech, oklaski za zbicie od razu wszystkich kręgli. Bylo poprostu super.
To chyba wszystko. Bardzo ise dzisiaj rozpisałam.
Pozdrawiam moją klasę i moich najbliższych znajomych z bursy i z gimnazjum do którego chodziłam. Życzę miłego weekendu. Trzymajcie sie gorąco.
Papa :*