Prześladuję mnie PECH !
nawet ta notka mi się skasowała kuźwa .
Od czasu zgubienia HTC ,chodzi za mną oech ,który mnie uwielbia .
Dzisiaj byłam z Alą w terenie i co mój koń zrobił ? Poniusł mnie ,jak nigdy mnie nie ponosiła tak teraz to zrobiła .
Jako ,że była nie sterowna to wpadłam w jabłonkę ,mam poszarpaną twarz,plecy i ręcy . Oprócz aspektów zdrowotny
doszły materialno -finansowe ...
Kask ,który wygląda jak po wojnie ( ok.250 zł ) ,dwa telefony ,naprawa będzie mnie kosztować ok . 60-150 zł ,oraz
przewóz konia ( 70 zł ) oraz podkładka pod siodło ( 160 zł ) ,która przyjdzie w poniedziałek .
Oh ,zapomniałabym nie mam puśliska ,ani stzremienia ,bo wypieło mi się ( min.100 zł ).
Więc jest pozytywnie ,jak mnie mamuśka nie zabije jak powiem jej o trzecim telefonie w tym miechu to pierwszy
raz mnie rozszarpie i nawet nie pomogą mi szyny na twarzy!
Głupi KOŃ !
Mój wybity palec u nogi naje się we znaki ,ale jestem twarda i ignoruję każdy zawrót głowy ...
wiele ich było ,kilka omdleń ,gdzie łapałam się trwaki ,ale nie jest źle
Na sprzedaż o zapomogę dla mnie ...
- fair play opal jagodowy + owijki
- derka USG
- wiele książek
- gitara akustyczna
- wędzidło plastikowe
i wiele innych ,pytajcie się na pW