Zdjęcie stare. Nie moje. Ale mam zdolnego konia, prawda? :P Prawie jak ujeżdżeniowiec hahaha.
W środę byłam z Danielem na wagarach. Siedzimy sobie na dachu opuszczonego fortu. Całujemy się, on miał rękę pod moją bluzką. I nagle oboje na raz: "O KURWA!". Na dole szedł sobie Pan Policjant i Pan Strażnik Miejski :P Pan Policjant powiedział dzieńdobry, a ja mu odpowiedziałam. I zajeli się jakimś facetem (który nie wiem skąd się wziął). No to decyzja była szybka - ulatniamy się ;P Nie chciałabym mieć przypału na tydzień przed końcem roku no. Idzimy w krzaki, szukamy jakiegoś fajnego miejsca gdzie nas nie znajdą. I mineliśmy taką fajną rozkopaną ziemię. Myślałam że to jakiś zwierzak czy coś i olałam. A potem się odwracam i... krzaczek xD ktoś sobie posadził konopie indyjskie :P Dostałam takiego ataku śmiechu że szok ;P
A Psycho świetnie chodzi drągi i cavaletti. Jestem z niego dumna. W poniedziałek przyjeżdża do nas kobieta i zaczynamy pracować PNH.
Dlaczego ludzie są tak nietolerancyjni?
Z egzaminów mam 84 punkty ;p czyli najwięcej z klasy. I pół klasy się do mnie nie odzywa przez to. No cóż... samo życie.