"Liście z drzew lecą jak skorupa z człowieka
Powoli ostatnie odchodzą fragmenty
Nigdy nie wiemy, co nas za chwilę czeka
Drzewo też ma nieodwracalne zakręty
Na wiosnę jest w pełny rynsztunek ubrane
Jak dziecko to strachu jeszcze nie znające
A latem kremowe odsłania kasztany
Bo wtedy najjaśniej świeci nasze słońce
Jesienią już widać zmęczenia oznaki
Ostatnimi liście złote uczuciami
I w zimie już nie ma gałęzi na ptaki
Ludzie odchodzą wraz z nagimi drzewami..."
:**