Chce mi się płakać już nawet jak jem głupie płatki z mlekiem.
Jak jadę autobusem, jak idę ulicą, jak patrzę na ludzi, jest mi słabo.
Boli mnie dusza. A jeśli duszy nie ma?
CO SIĘ DZIEJE. NO CO SIĘ DZIEJE. CO.
I dlaczego.
Ja wiem, że nikt mi nie wierzy. I co z tego?
Nie umiem żyć sama, nie umiem żyć z ludźmi.
Taki chaos. Bo ja. Ja, ktoś, kogo mają za debila.
Boli. Bardzo boli. Zapadam się od środka.
Jestem otępiona, zdezorientowana, NIE WIEM CO SIĘ DZIEJE.
Pieprzyć.
Zaraz sobie odrąbię nogi. : )