Ciesze się , naprawde cieszę sie, ze wczoraj jednak sie zdecydowalam.
Napelniles mnie pozytywna energia, wiem ,ze co mnie nie zabije to mnie wzmocni.
Dziekuje Ci za to , dziekuje mimo wszystsko. Wiem ,ze zawsze znajdziesz dla mnie czas kiedy bedzie taka potrzeba.
Napięcie wkoncu opadlo, dwa dni nerwow, łez , klotni i pretensji dobiegly konca, znalezlismy nic porozumienia.
jak narazie jest w porzadku . oby tak zostalo , bo nienawidze sie z Toba klocic.
Wszystko powoli jakos się ruszyło , na studia zalogowana, w przyszlym tygodniu jedziemy ogladac stancje.
Czas na zmiany , ktorych sie cholernie boje, ale sa niestety nie uniknione.
W nowym domu takze, trwaja porzadki , powoli ustawianie mebli i ogarniecie wszystkiego.
Jutro przywioza mi moje pieknee, ogromne lozko , yeeah , w koncu!
internet tez zalatwiony , a tego obawialam sie najbardziej. ale jest ok .
ostatnie tygodnie jestem w swoim starym mieszkaniu.... smutno mi jak cholera, ale taka kolej losu.
http://www.youtube.com/watch?v=bnVUHWCynig
--
tylko badz przy mnie, trwaj , prosze Cię stój...