mam tego wszystkiego dość. no bo jak ktoś mi się zwierza, to ja zawsze słucham i doradzam, co ma robić, a kiedy przychodzą dla mnie trudne chwile, to z tych osób, których wysłuchuję, nie ma takiej, która dała radę mnie pocieszyć i nasunąć jakiś pomysł na mój problem. mówią ' nie wieem ' lub w ogóle mnie nie słuchają pomimo tego, że ja im ZAWSZE pomagam. koniec z tym, nie mam zamiaru być psychologiem, tego by jeszcze brakowało. z tego wnionsek jeden - jestem za dobra dla moich niektórych znajomych. witamy Izo w wieku XXI.
pogoda nie za bardzo wiosenna, przez co humor też nijaki. niecierpię tego stanu. mam nadzieję, że wypad na miasto poprawi humor. mniejsza o atmosferę, postaram się nie zwracać uwagi na brak słońca. nie mogę się doczekać laata i naszego planowanego od stycznia pikniku. myśl o nim poprawia mi humor. dziękuję wam, że jesteście ze mną eee
no to na tyle. raczej nie wstąpie tu do 28 kwietnia. w końcu to już tylko 8 dni do mojego nieoczekiwanego wyjazdu! łiiiii. pomijając fakt, że pakuję się już od marca, i tak muszę sprawdzić, czy wszystko mam. trzy najważniejsze rzeczy : telefon, aparat, głowa.
pozdro dla tych, co to przeczytali <cisza>.