AHhh jeszcze tylko 19 dni, potem kończę, chociaż szkoda zatrzymać się w połowie drogi, ale obiecałam, wreszcie jest zajebiście, chociaż kilka dni było masakrycznych, życie się zawaliło, nie miałam siły na zwykłe oddychanie, ale wróciło, życie, on, jest dobrze. Mam nadzieję, że utrzyma się to jak najdłużej...