Granica od lewej i kilka innych koni. W Annopolu. Może ktoś z Was, kto był tam na obozie, ją pamięta?
Szkoda, że już jej nie ma i nie będzie..
Ale nie zapomnę jej nigdy..
Ale dzisiaj dzień. Jakiś taki dziwny. Wszystko ogólnie pozałatwiałam i mam spokój powiedzmy.
Hmmm, bym musiała ruszyć kucyka, bo Nicoli i dziadka nie było ostatnio. No bywa.
A dzisiaj w Troku spotkałam Martę (falconn), którą pozdrawiam, hehe ;)
Jasiek ^^
Pic. by ktoś.