Znacie to uczucie, że nie pasujecie do ludzi z którymi żyjecie?
Albo co myślicie że to jest dobre wyjście, a okazuję się być gorszę od największego okrucieństwa?
I nic nie poradzicie, bo taka jest kolej rzeczy...?
Nie jestem aniołem, demonem,
Jestem bezmyślnym zwierzęciem,
Które boi się zostać samo w ciemności, samotności.
Pomimo swych lęków chce żyć normalnie,
Lecz gdzy lęki wyjdą na jaw pojawi się tylko śmiech, który zagłuszy płacz.
Dlaczego nie mogę być inna osobą?
Nie mogę się zmienić?
Zmieniam się w potwora.
Nie ma na to żadnych rad.
http://ask.fm/Wesuckbaby