Milion lat przed narodzeniem człowieka pasły się na rozległych pustych równinach. Najpierw poznały człowieka jako myśliwego, bo nim zaczął wykorzystywać je do pracy, zabijał dla mięsa. Ich przymierze z człowiekiem do dziś jest kruche, bowiem strachu, który zasialiśmy w ich sercach nie da się usunąć. Odkąd w neolicie człowiek po raz pierwszy dosiadł konia, byli ludzie, którzy to rozumieli. Umieli wejrzeć w dusze zwierzęcia i zaleczyć jej rany. Szeptali do niespokojnych uszu tajemnicze zaklęcia, nazywano ich, więc zaklinaczami.
=> Zaklinacz koni
Boskie, co nie?
A na zdjęciu jeden z wielu ideałów konia według mnie w rundzie honorowej. Jezu ten koń był poprostu boski, a zdjęcie nie pokazuje jego całej urody
Ja chcę już na konie ... Ale dzisiaj oczywiście nie mogę bo trzeba iść dekorować salę na jutrzejszy wieczorek, przez który nie mogę jechać jutro na konie... i dopiero w sobotę, chociaż też niewiadomo czy będę jeździć, bo zawody w KZ może :| Masakra...Jak ja już dawno nie jeździłam.buuu..
"Nie ma większej tajemnicy niż magiczna więź łącząca jeźdzca z koniem"
Hehe, ostatnio mam taką mańję na cyaty, wiersze itp.