No i znowu od rana leje... Faajnie.
Polecam moje wczorajsze rozmowy (i dzisiejsze bo zaczęłyśmy gadać przed północą a skończyłyśmy po :D) z Patką oraz fakt, że do obozu zostały 4 dni, a ona nawet nie wie, kiedy jest wyjazd i powrót xD Zawsze spoko.
Zapowiada się przymulony dzień, boli mnie głowa, nic mi się nie chce, jeszcze ta pogoda... Masakra -,-
Jutro być może na wieś, no chyba, że od rana będzie lało. Jakby co do piątku lub soboty nie będę tutaj pisać.
MIŁEGO DNIA!